Muszę się w końcu zawziąć do regularnego biegania, chociaż z moją astma jest to dość wyzwanie. Nigdy nie byłam na nartach, nie miałam z kim, ale w tym roku chcę to zmienić. "Aniołki" są dla mnie "autorytetem" chciałabym mieć taki brzuch. Windsurfing każdemu, bez względu ile macie lat z całego serca polecam. Jest to moja wakacyjna miłość. Do końca tego! roku mam nadzieję, że zrobię damski szpagat, na męski mam jeszcze czas. Zarówno góry jak u morze zajmują dużą powierzchnię w moim sercu.
Ps.Pamiętajcie, że zdjęcia nie są moją własnością :)
Pozdrawiam,FitHealthylife
Życzę powodzenia przy szpagacie. Mnie w tym miesiącu w końcu się go udało zrobić (po pół roku praktycznie codziennego rozciągania) i jestem z siebie mega dumna. Do idealności brakuje jeszcze bardzo dużo, ale to już tylko kwestia wyćwiczenia.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńOdnośnie szpagatu, cały czas i ja kombinuję by go ogarnąć. :D
Kiedyś umiałam zrobić i z tego co pamiętam rozciągałam się pół roku do niego ( codziennie co najmniej pół godziny ćwiczeń)
UsuńChętnie bym już pośmigała na desce, trzeba czekać na śnieg :P mój szpagat to porażka :P
OdpowiedzUsuńTakie zdjęcia tylko motywują do tego by ruszyć ,,dupę"
OdpowiedzUsuńNart nie lubię, zraziłam się w dzieciństwie :P Windsurfing chciałabym spróbować! :D Powodzenia ze szpagatem! :D
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też zazdroszczę Aniołkom figury. Post przypomniał mi, jak bardzo kocham pływać, muszę koniecznie zapisać się gdzieś na basen.
OdpowiedzUsuńBardzo motywujące zdjęcia :)
Pozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Ah chciałoby się popływać niestety gdy dopada nas jesienna chandra nie chcę nam się na ten basen w ogóle iść :/
OdpowiedzUsuńAle kusisz oczy morzem *-* I teraz będę przewracać się z boku na bok myśląc o szumie fal...
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Dzięki za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńMi regularne bieganie wychodzi niestety tylko w wakacje... :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
Szpagat zawsze mi się marzył :) Musiałabym kiedyś chociaż spróbować się do niego przymierzyć :) A te brzuchy... Mam nadzieję, że dłuższe niejedzenie słodyczy coś w tej kwestii poradzi :)
OdpowiedzUsuńCiepła woda i słońce - tego mi teraz potrzeba :)
OdpowiedzUsuńIle inspirujących zdjęć, szkoda, że większość modelek wydaje mi się niedościgłym wzorem. Cóż, podobno cała zabawa w gonieniu króliczka, a nie złapaniu go - o ile można to powiedzenie zastosować w takiej sytuacji ;-)
OdpowiedzUsuńSzpagat to dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć zrobić szpagat :p
OdpowiedzUsuńA narty polecam - to cudowny sport. I tylko ze względu na narty i snowboard lubię zimę (nie całą oczywiście :p)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń