Cześć i czołem. Wpadłam na dość nietypowy pomysł, aby pokazać Wam fit pary. Staramy się trzymać dietę, nie podjadać, a Wasza druga połówka siedząc obok wcina kolejną pizze. Zamiast romantycznej kolacji on zabiera Cię na kolejnego kebaba. A gdy w końcu zrobi obiad to jest to zapiekanka odgrzewana w piekarniku. No na deser też się co nieco znajdzie. Idealne w tym przypadku są czekoladowe lody z pudełka i kupna bita śmietana. Może zdrowe to nie jest, ale przynajmniej się stara. Przeszkadza Ci taki tryb życia? Zmień to i zaproponuj Mu wspólną aktywność fizyczną, zdrowy tryb życia i wspaniałe, nieszkodliwe posiłki. Nie wierzysz, że Wam się to uda? To poznaj kilka par, które mimo że wykonują różne aktywności fizyczne są razem, ćwiczą i zdrowo się odżywiają. Mam nadzieję, że te dwie pary, których historie Wam przybliżą zmotywują moje czytelniczki/moich czytelników do prowadzenia zdrowego tryby życia wraz z drugimi połówkami.


Pierwszą "fitmaniaczką" będzie osoba, którą jedni kochają, a inni wręcz nienawidzą. Mowa tu oczywiście o "Trenerce Polek" Ewie Chodakowskiej, która wraz z mężem Lefterisem Kavoukisem prowadzą aktywny tryb życia. Ona studiowała w Grecji i ukończyła Pilates Academy Athens oraz IAFA College Athens. W telewizji prowadzi "bloki" promujące fitness. Wydała kilka autorskich płyt z jej ćwiczeniami. Jest również autorką trzech książek w których motywuje Polki do aktywności fizycznej i zdrowego odżywiania. Jej mąż ćwiczy wraz z nią. Pomaga jej również od strony technicznej, również studiował w Grecji. (najmocniej Was przepraszam, że tylko kilka słów napisałam o mężu Ewy Chodakowskiej, ale bardzo mam utrudniony dostęp do informacji o nim)


Anna Lewandowska i Robert Lewandowski są jedną z najbardziej rozpoznawalnych par na świecie. Jest ona absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, reprezentantka karate tradycyjnego. Na swoim koncie ma wiele sportowych sukcesów, m.in w 2014 roku zdobyła trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata. Prowadzi bloga, daje porady na temat zdrowego odżywiania się. W tamtym roku wydała książkę, pt."Żyj zdrowo i aktywnie z Anną Lewandowską". Jej mąż jest piłkarzem występującym na pozycji napastnika w Bayernie Monachium oraz reprezentantem Polski. Oprócz tego jest Ambasadorem dobrej woli UNICEF. Zdobył nagrodę królów strzelów I i II ligii.
Mam nadzieję, że udało mi się Was przekonać, że pary też mogą być fit. W końcu w grupie raźnie. A Wy jakie znacie "fit pary"? Wolicie te zagraniczne czy nasze rodzime? Jak zwykle apraszam na Instagrama oraz do obserwacji i komentowania. FitHealthylife.
Mam nadzieję, że udało mi się Was przekonać, że pary też mogą być fit. W końcu w grupie raźnie. A Wy jakie znacie "fit pary"? Wolicie te zagraniczne czy nasze rodzime? Jak zwykle apraszam na Instagrama oraz do obserwacji i komentowania. FitHealthylife.
w parze bycie fit jest łatwiejsze ! :) :) :)
OdpowiedzUsuńMój TŻ ogólnie jest bardziej wysportowany ode mnie, bo jest byłym lekkoatletą, ale teraz za nic nie chce ćwiczyć, ani sam, ani ze mną :D
OdpowiedzUsuńW parze jest łatwiej ;)
OdpowiedzUsuńMój może i nie ćwiczy ze mną ale rower to jego życie ;)
I staram się także między treningami znaleźć czas aby skoczyć na wspólny wypad. ;)
Zazdroszczę dziewczynom z tych fitpar - na pewno mają ułatwione zadanie... Długo nie miałam pomysłu na mojego męża, żeby go ruszyć z kanapy. Wpadłam na pomysł zakupu krokomierza w formie opaski i to był strzał w 10-tkę: faceci to jednak duże dzieci i uwielbiają gadżety:) Póki co z krokomierzem chodzi ok. 10 km dziennie - mam nadzieję, że naturalną konsekwencją będzie bieganie i to wspólne:)
OdpowiedzUsuńMój chłopak jak się poznaliśmy był mega fit, codziennie siłownia, 10 km biegania, ale niestety uczeń przerósł mistrza i teraz to ja muszę mu codziennie przypominać o nieomijaniu siłki :D ale tak czy tak w kwestiach jedzeniowych to on pilnuje mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i Anię i Ewę, mega mnie zmotywowały do ćwiczeń, kiedy byłam tłuściutkim leniuszkiem :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie sprawa wygląda tak, że sama jestem fit :D Mój chłopak jest bardzo chudy i nie ma motywacji, żeby zacząć ćwiczyć. Ale staram się jak mogę, żeby zmienić jego punkt myślenia :D
Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :) :*
http://zdrowanacodzien.blogspot.com/
Hej :) fajny post :) zapraszam do mnie na nowy post z ćwiczeniami - podlewsky.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMy na szczęście obydwoje lubimy aktywny styl życia :D Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie być z kimś, kto nie lubi aktywnie spędzać czasu :)
OdpowiedzUsuńw parze jest zdecydowanie latwiej
OdpowiedzUsuńZ kimś zawsze łatwiej niż samemu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam luckoweprzygody.blogspot.com
Fajny post. Razem na pewno łatwiej być fit. Każda ze stron mobilizuje:)
OdpowiedzUsuńMój Narzeczony walczy dzielnie razem ze mną! Wsparcie jest najlepsze. ;))
OdpowiedzUsuńWspólna aktywność jest super, my staramy się jak najwięcej wspólnie jeździć na rowerze ;)
OdpowiedzUsuńZ fit-par uwielbiam jeszcze FitLovers - są przesłodcy :)
OdpowiedzUsuńWsparcie partnera jest ważne i bardzo motywujące :D
OdpowiedzUsuńja ćwiczę razem z moim facetem :) na początku trochę się tego obawiałam, a teraz nie wyobrażam sobie lepszego partnera do ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńco do odżywiania mamy teraz tak, że on robi masę, a ja redukcję :P mała sprzeczność, ale do ogarnięcia :)
Alina Rose i jej chłopak - blog Fit Couple :)
OdpowiedzUsuńFajnie jest się wzajemnie motywować. Niestety z niektórymi panami jeśli chodzi o ćwiczenia a jeszcze bardziej zdrowe jedzenie - to jest praca u podstaw :( ale jak się to mówi - kropla drąży skałę ;)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam ćwiczyć właśnie dzięki mojemu obecnemu chłopakowi, co prawda nie ćwiczymy razem, bo on bardziej siłownia, ale wzajemnie się motywujemy :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionismywold.blogspot.com/
Bez ruchu ani rusz! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno w parze jest łatwiej i przyjemniej :)
OdpowiedzUsuńTylko często tą męską połówkę ciężko do czegokolwiek namówić :)