Przepraszam, że dopiero teraz dodaję posta, ale wraz z rodzicami byłam w kinie na "Więzień Labiryntu. Próba ognia". Przedtem zjadłam niedobre polędwiczki z kurkami i ziemniaki z rozmarynem. Ziemniak sztuk jeden z taką ilością rozmarynu, że kot napłakał, nie był zły, ale też pewnej strony ciała nie urywał. W sosie grzybów ilość minimalistyczna, nie było ich prawie wcale. Dodatkowo był zagęszczany olbrzymią ilością mąki, co nie wpłynęło pozytywnie na jego smak. Same mięso było ciągnące się i żylaste. Po prostu nie wypał, a szkoda, ponieważ np.steki z Spinx bardzo lubię.
Uwielbiam eksperymentować z kuchnią. Dlatego chętnie sięgam po dania kuchni niepolskiej. Dzisiaj podam przepis na aromatyczną, a co najważniejsze przepyszną zupę węgierską.. Niestety na zdjęciu za wiele nie zobaczycie, ponieważ za dużo dodałam bulionu, a za mało dodatków. Może wygląda dość rzadko, ale jest bardzo dobra.
Składniki:
* 1 kg wołowiny,
* 3 cebule,
* 1 łyżka kminku,
* 2 ząbki czosnku,
* 2,5 litra bulionu wołowego,
* kilka dużych ziemniaków,
* 2 łyżki węgierskiej papryki w proszku,
* 2 białe papryki,
* 2 pomidory.
Sposób przygotowania:
Wołowinę kroimy w grubą kostkę. Cebulę drobno siekamy smażymy na złoty kolor. Pod koniec posypujemy kminkiem oraz zmiażdżonym czosnkiem, jeszcze chwilę smażymy i ściągamy z ognia. Gdy ostygnie, posypujemy papryką, mieszamy, dodajemy mięso i solimy. Smażymy do zarumienia się mięsa, podlewamy mięso bulionem do jego zakrycia. Dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu. Gdy mięso będzie prawie miękkie, dodajemy pokrojone w grubą kostkę ziemniaki, posiekaną paprykę, i pomidory bez skórki. Wlewamy resztę bulionu, gotujemy na wolnym ogniu, aż mięso i ziemniaki będą miękkie. Podawać ciepłe.
Smacznego, FitHealthylife
U mnie z mięs zdecydowanie króluje wieprzowina-za wołowiną nie przepadam, używam jako niewielki dodatek do dań ale myślę, że ta zupa nawet jeśli w oryginale jest z wołowiną to i z wieprzowinką wyjdzie pyszna:)
OdpowiedzUsuńW restauracji Sphinx nigdy jeszcze nie jadłam, a i nie zamierza się na to w przyszłości.
OdpowiedzUsuńZupa nie dla mnie, bo wołowina, ale mojemu tacie by na pewno smakowała.
Wypróbuję przepis na pewno! Lubię zupy, chociaż przy większości z nich zawsze jest myśl "nie wiem, czy się najem wodą"... Dlatego uwielbiam gęste, pełne dodatków zupy. Ta jest zatem idealna :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Musi być pyszna:)
OdpowiedzUsuńmmm uwielbiam takie zupki !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie , u mnie tez dużo fit przepisów ;*
www.konieczkoo.blogspot.com
Zupa już mi się podoba bo zawiera mięso *_* na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńA ostatnio coś chodzi za mną taka zupka, ciepła, tylko ja bym zrobiła gęstrzą :)
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Ja na gotowaniu zupełnie się nie znam, także często nawet nie próbuję, ale podstawowe i zdrowe dania potrafię zdobyć, co mi na razie wystarcza ;)
OdpowiedzUsuńRzadko jem wołowinę, ale bardzo ją lubię :) Apetyczny przepis!
OdpowiedzUsuńPyszności jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis wypróbuję i podpytam się z ciekawości, jak oceniasz film, bo zastanawiam się czy się na niego nie wybrać :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za taką zupą, ale mój tata byłby w niebie gdybym mu zrobiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Ostra jest?
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam okazji zjedzenia takiej zupy, a żałuję!
OdpowiedzUsuń/meainsolita.blogspot.com
Sycąca i aromatyczna :D Pychotka! Taka idealnie wpasowuje się w jesienne popołudnia :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa smaku. Wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu posiłki - wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle same pyszności.
OdpowiedzUsuń:*
Uwielbiam zupę węgierską. Dawno jej nie jadłem. Muszę kiedyś ją zrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
KochAM zupy ;)
OdpowiedzUsuńMusze zrobić, bo bardzo smakowicie się prezentuje :))
OdpowiedzUsuń