Cześć. Nie wiem czy wiecie, ale jestem wielką fanką herbat. Herbaciarnie są jednym z wielu miejsc, w których uwielbiam przebywać. Za te zapachy, oddałabym nerkę, ale nie swoją. Uwielbiam aromat jaki unosi się w powietrzu i klimat tego typu sklepów. Dlatego, gdy firma Herbit zaproponowała mi współpracę, zgodziłam się. Dostałam kilka paczuszek herbat, każda po 50g. Podoba mi się, że zostały zapakowane w papierowe paczuszki, a nie woreczki foliowe, Każdy pakunek dokładnie jest opisany, nazwa, waga, temperatura i czas zaparzania. Ułatwia to życie, zwłaszcza gdy kupujący po raz pierwszy ma do czynienia z tego typu herbatą. Liście pochodzą z serii "Morderca tłuszczu", a nazywają się:"Pu Erh-pomarańczowa"(czerwona herbata Pu - Erh kawałki pomarańczy, aromat), "Kukicha " zielona herbata(bez dodatków), Pu-erh Zimowa (100g) - czerwona herbata Pu-Erh (dodatki: cynamon, goździki, kawałki migdałów, błąwatek, saflor, cynamonowo-migdałowo-mandarynkowy aromat), Genmaicha Japan Style, Pu Erh Yunnan. Nie ukrywam, że zapach zimowej i pomarańczowej wersji niezwykle przypadł mi do gustu. Oprócz herbat w zestawie było "jajo" i kubek. Całość przyszła bardzo szybko, paczka została odpowiednio zabezpieczona, nic się nie zniszczyło. Co do ich właściwości. Po prawie dwu tygodniach picia tej herbaty mogę stwierdzić kilka rzeczy. Po pierwsze odpowiednio przygotowana jest smaczna, po drugie pijąc ją nie mam ochotę na słodkie, a po trzecie idealnie rozgrzewa w zimowe wieczory. Jedyny minus jest taki, że czerwona herbata działa u mnie moczopędnie i muszę częściej chodzić do toalety. Nie jest to jednak uciążliwe (przynajmniej dla mnie). A Wy wolicie herbatę czerwoną, zieloną, a może jeszcze jakąś inną? Odpowiedzi piszcie w komentarzu .
