poniedziałek, 27 czerwca 2016

piątek, 29 stycznia 2016

Herbatomania

Cześć. Nie wiem czy wiecie, ale jestem wielką fanką herbat.  Herbaciarnie są jednym z wielu miejsc, w których uwielbiam przebywać. Za te zapachy, oddałabym nerkę, ale nie swoją. Uwielbiam aromat jaki unosi się w powietrzu i klimat tego typu sklepów. Dlatego, gdy firma Herbit zaproponowała mi współpracę, zgodziłam się. Dostałam kilka paczuszek herbat, każda po 50g. Podoba mi się, że zostały zapakowane w papierowe paczuszki, a nie woreczki foliowe, Każdy pakunek dokładnie jest opisany, nazwa, waga, temperatura i czas zaparzania. Ułatwia to życie, zwłaszcza gdy kupujący po raz pierwszy ma do czynienia z tego typu herbatą. Liście pochodzą z serii "Morderca tłuszczu", a nazywają się:"Pu Erh-pomarańczowa"(czerwona herbata Pu - Erh kawałki pomarańczy, aromat), "Kukicha " zielona herbata(bez dodatków), Pu-erh Zimowa (100g) - czerwona herbata Pu-Erh (dodatki: cynamon, goździki, kawałki migdałów, błąwatek, saflor, cynamonowo-migdałowo-mandarynkowy aromat), Genmaicha Japan Style, Pu Erh Yunnan. Nie ukrywam, że zapach zimowej i pomarańczowej wersji niezwykle przypadł mi do gustu. Oprócz herbat w zestawie było "jajo" i kubek. Całość przyszła bardzo szybko, paczka została odpowiednio zabezpieczona, nic się nie zniszczyło. Co do ich właściwości. Po prawie dwu tygodniach picia tej herbaty mogę stwierdzić kilka rzeczy. Po pierwsze odpowiednio przygotowana jest smaczna, po drugie pijąc ją nie mam ochotę na słodkie, a po trzecie idealnie rozgrzewa w zimowe wieczory. Jedyny minus jest taki, że czerwona herbata działa u mnie moczopędnie i muszę częściej chodzić do toalety. Nie jest to jednak uciążliwe (przynajmniej dla mnie). A Wy wolicie herbatę czerwoną, zieloną, a może jeszcze jakąś inną? Odpowiedzi piszcie w komentarzu .

czwartek, 28 stycznia 2016

Muzyka do zimowych ćwiczeń

Co zrobić gdy pada za oknem i dopada nas tęsknota za latem? Poddać się? Nigdy w życiu! W takim wypadku należy włączyć energetyczne piosenki, najlepiej takie, które miło nam się kojarzą i wziąć się do roboty. Rzeźba sama się nie zrobi, a do czerwca zostały jeszcze cztery miesiące. Jeżeli potrzebujecie kopa to polecam ostatnią pozycję. Jestem uzależniona od seriali i filmów, w których role są śpiewane. Dlatego nie mogło zabraknąć piosenek z "Galavant." Bardzo lubię słuchać "coverów", a ta wersja "Zombie" jest bardzo dobra. Rzadko słucham artystów pierwszych trzech artystów, ale te utwory wyjątkowo przypadły mi do gustu. Elle Goulding zna każdy, więc nie muszę jej przedstawiać. Natomiast piosenka "Call Me Maybe" przypomina mi o wakacjach, czasie radości i beztroski. "Don"t Wait" oprócz pięknego teledysku i melodyjnego tekstu przypomina nam, że każda miłość jest piękna bez względu na płeć.  Jeżeli te piosenki są dla Was niewystarczające to włącz jeszcze: Piosenki do treningów oraz Piosenki do slow joggingu.

piątek, 22 stycznia 2016

Podsumowanie 2015 roku

Cześć. Przyszedł ten czas. W końcu trzeba pożegnać zeszły rok. W zeszłym roku napisała 98 postów, a Wy napisaliście mi 2000 postów. To więcej niż mogłam sobie wyobrazić. "Zdobyłam" również 140 obserwatorów, to także przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Odwiedziliście mnie 30 tysięcy razy co daje niezły wynik, biorąc pod uwagę jak wiele wspaniałych blogów tutaj jest. Przeżyjmy to jeszcze raz. Przygotowałam listę "Top 10", czyli zbiór postów, które cieszyły się największą popularnością. No to zaczynamy (kolejność od najczęściej czytanych- po kliknięciu w tekst przeniesiesz się do całego artykułu):
Ten rok był dobry i mam nadzieję, że kolejny również taki będzie. Pozdrawiam, FitHealthylife

czwartek, 21 stycznia 2016

Rosół z kurczaka

Witam Was bardzo serdecznie w ten piękny, zimowy dzień. Śnieg sypie za oknem, ulice są białe, a ja jestem szczęśliwa. Aż mam ochotę zaśpiewać: "Mam te moc, mam te moc. Rozpalę to co się tli..." Tak. Jestem wielką fanką krainy lodu. I jak w dziesięciominutowej animacji poczęstuję Was rosołkiem, idealnym na wszelkie, złe choroby. Jedna miseczka lub talerzyk, a będziecie zdrów jak ryba.
Składniki:
* 1 korpus kury rosołowej,
* 1 duża marchewka,
* 1 duża pietruszka,
* 1 średniej wielkości seler,
*  średniej wielkości por,
* ćwiartka małej kapusty,
* 1 cebula, natka pietruszki,
* 4 ziarenka pieprzu,
* 2 ziarenka ziela angielskiego,
* 1 liść laurowy,
* sól.

Sposób wykonania: 
Mięso opłukać, włożyć do garnka z zimną wodą (około 3, 5 l) , wsypać pół łyżki soli, dodać przyprawy, gotować bez przykrycia na wolnym ogniu do miękkości, zająć pianę z powierzchni rosołu i następnie dodać do gotującego się wywaru opłukane i obrane jarzyny (z pora i kapusty należy obrać zewnętrzne liście), obraną cebulę przekroić na pół i przypalić jej przeciętą stronę na gorącej patelni - dodać do wywaru, gotować aż jarzyny będą miękkie, odcedzić rosół od mięsa i jarzyn, przygotować talerze z domowym makaronem, na makaron wyłożyć pokrojoną marchewkę i posiekaną natkę pietruszki, podać rosół w wazie.
Smacznego, FitHealthylife

wtorek, 19 stycznia 2016

Kurczak po chińsku z grubym makaronem



Składniki na jedną porcję:
* 1 pierś z kurczaka,
* 1 marchewka,
* 1 seler,

* 1 papryka żółta,
* 1 papryka czerwona,
* 1  cebula,
*  garść grzybów mun namoczone w wodzie,
* 100 g pędów bambusa.

Marynata:* 1 łyżka - miodu,* 4 łyżki - sosu sojowego,
* 1 łyżka - oleju sezamowego,
* szczypta gałki muszkatołowej. 

Składniki marynaty wymieszać w naczyniu z pokrywką. Pierś z kurczaka pokroić w podłużne paski. Włożyć do marynaty, wymieszać, wstawić do lodówki na minimum 3 godziny.
Wszystkie warzywa pokroić w „zapałkę". Rozgrzać wok, wlać łyżkę oleju i podsmażyć, zaczynając od marchewki i selera - cały czas mieszając, przez około 3 minuty. Dodać grzyby (uprzednio namoczone w wodzie i pokrojone w paski) oraz pędy bambusa i smażyć jeszcze przez chwilę. Przełożyć do miski.
Do woka ponownie wlać łyżkę oleju i usmażyć mięso (co trwa mniej więcej 3 minuty). Dodać warzywa i dokładnie wymieszać.Makaron gotujemy.Podawać cieple. Smacznego.
Pozdrawiam, FitHealthylife

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Styczniowe fajniedziałki

Możesz zrobić wszystko, co chcesz jeśli tylko trzymasz się tego celu wystarczająco długo.” 
Helen Keller
Zdjęcia nie są moją własnością :)
Pozdrawiam, FitHealthylife

sobota, 16 stycznia 2016

Pomysł na zdrowy obiad.

Większość z nas boi się ziemniaków. Czytając różne artykuły czy to w gazetach czy w internecie zdali sobie sprawę, że "pyry" to zło wcielone. Obwiniamy je o wszystko, że tuczą i mają dużą ilość węglowodorów. To, że tuczą nie jest ich sprawką, ale kalorycznego sosu na bazie śmietany, tłuszczu, którym polewamy hojnie nasze danie. Dzisiaj przygotowałam sposób na ziemniaki i mięso. Do tego dobra surówka i wychodzi nam tanie idealne.
Składniki na jedna porcję:
* kilka ziemniaków,
* koperek,
* 1 pierś z kurczaka,
* garść pokrojonych małych różyczek brokuł,
* mały kawałek dobrej mozzarelli, 
* trochę ugotowanego szpinaku,
* pieprz i sól.

1. Ziemniaki obieramy, myjemy. Do delikatnie osolonego garnka z wodą dodajemy pokrojone ziemniaki. Gotujemy do miękkości.
2. Pierś z kurczaka myjemy, solimy i pieprzymy. Kładziemy na niej kolejno szpinak, mozzarellę i brokuły. Zawijamy, jeżeli mięso rozłazi nam się, pomagamy sobie nitką. Smażymy na gorącej patelni bez tłuszczu. Ugotowane ziemniaki tłuczemy, posypujemy zszatkowanym koperkiem
3. Podajemy z sałatką. Smacznego.
Pozdrawiam, FitHealthylife

czwartek, 7 stycznia 2016

Sałatka wiosenna

Cześć Wszystkim. Uwielbiam śnieg, kocham zimę za mróz, leniwe poranki czy przyjemne wieczory z książką i herbatką z cytrynką. Temperatura spada poniżej 0, a Ty możesz oglądać biały puch, który rozciąga się za oknem. Czasami jednak ogarnia nas nostalgia za ciepłem, śpiewem ptaków i zapachem świeżo skoszonej trawy. Co należy zrobić w takim przypadku? Z pewnością nie poddawać się "stanom depresyjnym". Należy jak najszybciej przywołać (chodź na chwilę) wiosnę. A jak to najszybciej zrobić? Przygotowując przedwiosenną sałatkę!
Co potrzebujemy?
* kilka rodzajów sałat: rzymską, lodową, czerwoną karbowaną, rukolę, roszpunkę,
* kilka twardych pomidorów,
* pęczek rzodkiewek,
* garść odcedzonej kukurydzy,
* mała paczka obranego słonecznika.

Do sosu:
* 1 łyżka soku z cytryn,
* 4 łyżki oliwy,
* szczypta soli morskiej,
* szczypta zmielonego czarnego pieprzu,
* 1 łyżka prawdziwego miodu.

1. Sałatę rwiemy na drobne kawałeczki ( za wyjątkiem lodowej, ją kroimy nożem). Kroimy w cienkie plasterki rzodkiewki. Pomidory kroimy w tzw. szesnastki. Wszystkie składniki tj. sałatę, pomidory, rzodkiewki, kukurydzę i słonecznik wrzucamy do miski.
2. W drugim naczyniu łączymy ze sobą składniki do sosu. Mieszamy je dokładnie ze sobą. 
3. Gotowym sosem polewamy resztę składników. Wszystko dokładnie mieszamy. 
Smacznego
FitHealthylife

środa, 6 stycznia 2016

Święto 3 króli

Wspominamy dzisiaj mędrców ze Wschodu, którzy w Betlejem spotkali Króla Wieków. Temu, który objawił się światu, oddali pokłon i złożyli dary. Chrystus objawia się dzisiaj także nam – poprzez Kościół, sakramenty, swoje Słowo. Jest obecny w braciach.


Podejmujmy wysiłek, by Go usilnie szukać. Dobrego święta.
Życzy, FitHealthylife

wtorek, 17 listopada 2015

Łódź

Dwa tygodnie temu w piątek byłam na wycieczce w Łodzi.  Temat: "Łódź filmowa".  Miało być super a jak zawsze wyszło. Koszty były bardzo wysokie. Nie dość, że płaciliśmy prawie 100 złotych za osobę to nawet nie poszliśmy do teatru na jakąś ciekawą sztukę. I jeszcze trzeba było dopłacić do interesu.  Owszem Muzeum Filmu było ciekawe, a potem było tylko gorzej. Wywieziono nas na jakieś za przeproszeniem zadupie. Dali czas wolny, a przewodniczka poszła w siną dal. Padało, wiało, a schronić się nie było gdzie. Z własnej inicjatywy oglądałam rzeźby znanych pisarzy. Później pojechaliśmy na inną ulicę, gdzie były rzeźby postaci z bajek. Moim zdaniem to był interesujący punkt wycieczki, ponieważ uwielbiam je. Doszłam do wniosku, że Łodzianie dbają o własną kondycję fizyczną. Wszędzie widać oryginalne stojaki na rowery jak i rowerzystów. Na końcu pojechaliśmy do Manufaktury. Doszłam do wniosku, że wycieczka bez wizyty w galerii to dzień stracony. Sklepy drogie, ale wizytę w Smakach Świata zaliczyłam. Oczywiście w środku jest pełno punktów z niezdrowym jedzeniem, dla ludzi odżywiających się zdrowiej wizyta w tym centrum handlowym to droga przez mękę. Z pomocą przyszedł mi North Fish i z przyjemnością zjadłam gotowane ziemniaki, grillowanego łososia i olbrzymią porcję zdrowych warzyw. A czym popiłam? Przepysznym, świeżym sokiem Takie jedzonko to ja rozumiem. Z pewnością wycieczki do Łodzi nie zaliczę do udanych. Sytuację uratował fakt, że jechałam w dobrym towarzystwie, zjadłam smaczny posiłek oraz zobaczyłam w autobusie interesujący film. 

poniedziałek, 16 listopada 2015

Boksowe inspiracje

„Poddający się – nigdy nie wygrywa, a wygrywający – nigdy się nie poddaje”.
 Napoleon Hill
 
źródło:popsugar.com
Pozdrawiam, FitHealthylife

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka