niedziela, 22 lutego 2015

Mój pamiętnik - tydzień 2

Cześć. Ten tydzień był dla mnie niezwykle trudny. Nic, a nic nie przebiegło po mojej myśli. We wtorek rozchorowałam się. Złapałam wirusa grypopodobnego, który mnie jeszcze trzyma. Bilans kaloryczny jest bardzo niski nad czym ubolewam. Dodatkowo w piątek i sobotę zajadałam się paluszkami solonymi, których starałam się unikać. To cud, że nie rzuciłam się na ciastka i colę. Moje posiłki były mało różnorodne, nieregularne i było ich mało.Nic nie potrafiłam w siebie wmusić do jedzenia, planu wodowego też nie wypełniłam w całości. Nie udało mi się ograniczyć soku malinowego, chyba będę musiała nauczyć się go robić. Ćwiczyć też nie zaczęłam z powodu choroby. Mam wrażenie, że jeden krok w przód to dwa w tył. Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie lepszy.Przykro mi, że nie mam dzisiaj dla Was żadnych zdjęć, ale na prawdę nie było czego fotografować. Oświadczam, że bezglutenowe deserki dla dzieci są obrzydliwe i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała ich jeść.Kleik bezglutenowy nie powiem jak pachniał, ale smakował gorzej niż wygląda, a to już nie lada wyczyn. Pozdrawiam.

Dzień czwarty-16.02.2015r.:
Śniadanie:
duży banan+ herbata zielona (130kcal+5kcal=135kcal)
2 śniadanie:
pełnoziarnista bułka z dynią+ 2 plasterki szynki+ herbata z sokiem malinowym  (261kcal+50kcal+ 10kcal =321kcal)
Obiad:
porcja sałatki z kukurydzy, selera, groszku, ogórków (600 kcal)
Podwieczorek:
180g jogurty naturalnego+ łyżka stołowa miodu+ płatki kukurydziane corn flakes + herbata zielona (125 kcal+244kcal+50kcal+5kcal=424kcal)
Kolacja:
jabłko (100kcal)
Podsumowując: 1580kcal+ litr wody 

Dzień piąty-17.02.2015r:
Śniadanie:
duży banan+ herbata zielona (130kcal+5kcal=135kcal)
2 śniadanie:
sałatka z sosem ziołowym (197kcal)
Obiad:
sałatka Cesar z pieczonym kurczakiem+ herbata z sokiem malinowym+ zielona herbata (610kcal)
Podsumowując:  932kcal+ 0l wody L

Dzień szósty- 18.02.2015
Śniadanie:
kleik bezglutenowy+ herbata z sokiem malinowym+ herbata zielona  (300kcal+10kcal+ 5kcal=315kcal)
Obiad:
zupa pomidorowa z łyżką makaronu+ ziemniaki+ ryba+ herbata z sokiem malinowym+ herbata  (120kcal +200kcal+340kcal+10kcal+5kcal=675kcal)
Kolacja:
danie dla dzieci Gerber + herbata+ herbata +sok Marwit marchewkowy (200kcal+5 kcal+5kcal+ 92,50kcal= 302,50kcal)
Podsumowując: 1292,50 kcal+0l wody :(

Dzień siódmy- 19.02.2015r:
Śniadanie:  
2 frankfurterki +herbata z sokiem malinowym (200kcal+10kcal=210kcal)
2 śniadanie:
nic         
Obiad:
rosół z lanymi kluseczkami + herbata zielona (350kcal+5kcal=355kcal)
Podwieczorek:
ziemniaki+ sałatka+ udko+ herbata z sokiem malinowym (200kcal+ 75kcal+422kcal+10kcal=707kcal)
Kolacja:
4 herbaty z sokiem malinowym  (40kcal)
Podsumowując: 1312kcal + 0l wody :(  

Dzień ósmy- 20.02.2015r.
Śniadanie:
2 frankfruterki+ herbata z sokiem malinowy (200kcal+10kcal=210kcal)
2 śniadanie:
nic
Obiad:
(300kcal)
Podwieczorek:
paluszki+ herbata z sokiem malinowym (300kcal+10kcal=310kca)
Kolacja:
2 herbaty  z sokiem malinowym (20kcal)
Podsumowując: 840kcal +0l wody 

Dzień dziewiąty- 21.02.2015r 
Śniadanie:
dwie frankfurterki+ herbata z sokiem malinowy (200kcal +10kcal=210kcal)
2 śniadanie:
herbata z sokiem malinowym (10 kcal)
Obiad:
warzywa z przyprawą toskańską+ herbata zielona (420kcal +5kcal=425kcal)
Podwieczorek:
herbata z sokiem malinowym (10kcal)
Kolacja:
deserek bezglutenowy Gerber z truskawkami+ herbata z sokiem malinowym (200kcal+10kcal=210kcal)
Podsumowując: 885 kcal+ 0l wody

Dzień dziesiaty-22.02.15r.
Śniadanie:
dwie franfurterki+ herbata bez cukru (210kcal)
2 śniadanie:
herbata bez cukru (3kcal)
Obiad:
herbata z sokiem malinowym (+10kcal=kcal)
Podwieczorek:
kisiel+ herbata z sokiem malinowym (200kcal+10kcal=210kcal)
Kolacja:   
125g deseru bezglutenowego Gerber + 4 herbaty z sokiem malinowym  (75kcal+40kcal=115kcal) 
Podsumowując kcal+0l wody :/ 

8 komentarzy :

  1. ee a muszisz ten cukier z soku sobie aplikować?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. zdrówka :) Przeczytałam dwa razy post , pij więcej wody to oczyści przy chorobie a w szczególności z cytryną i miodem. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że dziś czujesz się lepiej:) Jeśli tak, jaką aktywność planujesz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj wydaje mi się, że ta herbatka z sokiem ma więcej kalorii ;) Niepotrzebnie dodajesz cukier, który zawyża Ci ilość kcal, a nic nie daje. Wydaje mi się też, że trochę mało kalorii zjadasz. Twój organizm zacznie magazynować wszystko co zjadasz zamiast spalać na bieżąco :/ Dodatkowo zamiast spalać tkankę tłuszczową pali mięśnie, bo jest mu tak łatwiej. Zerknij sobie na przykładowe jadłospisy na tym blogu:
    http://qchenne-inspiracje.blogspot.co.uk/
    Unikniesz błędów i dostarczysz potrzebnych witamin i składników odżywczych :)
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Za taki jadłospis zbiłabym Ci tyłek! ;D
    Zacznijmy od śniadania:
    Po pierwsze jest bardzo skromne.Zdrowe śniadanie,to takie które zawiera dużą porcję błonnika pokarmowego,węglowodany,które zapewnią Ci energie na cały dzień .Nie zapominaj też o tłuszczach i białkach i porcji witamin.Na śniadanie polecam Ci Owsiankę z owocami..
    Drugie śniadanie:
    Bułka jest tu ok.Ale szynka? A jaka? taka pełna konserwantów,których teraz pełno na sklepowych półkach?Lepiej zrezygnować z szynki i zjeść chudy nabiał z warzywami.Herbata z sokiem malinowym? I znów kolejna porcja konserwantów i zbędna ilość cukru.Może herbata z cytrynką :) ?
    Obiad:
    Sałatka z warzywami ma aż 600 kalorii? To musiałaś jej zjeść albo bardzo dużo albo doprawić tłustą śmietaną czy majonezem.Przyznaj się ;)
    Kolacja:
    Ej jak to tylko samo jabłko na kolację?No co Ty! Tak nie można! Na pewno jesteś później głodna.
    I właśnie przez takie jedzenie niszczysz sobie zdrowie.I nie schudniesz,bo organizm zamiast palić tkankę tłuszczową zacznie magazynować tłuszcz "na zapas" :) I mam nadzieje,że taki jadłospis to tylko ze względu na chorobę... ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zgadzam z koleżanką powyżej. Pamiętaj - białko, węgle, tłuszcze! A w obliczaniu kalorii korzystaj z jakiegoś kalkulatora (choćby myfitnesspal, w wersji komputerowej oblicza się wygodnie). Sam banan na śniadanie to za mało - a gdzie białko i tłuszcze? W sałatce też brak tych składników. Mało węgli złożonych, tłuszczy nienasyconych, za to cukru naprawdę sporo... Trzeba jeść! Bez głodówek nam tu! :)

      Usuń
  7. popieram koleżanki! I polecam ileważy.pl - całkiem dobry serwis. Oblicz sobie chociaż minimalny poziom kalorii, jaki musisz spożywać, by zachować podstawowe funkcje życiowe i nie schodź poniżej niego. Jeśli masz za wysokie BMI to i tak schudniesz. Ale zdrowie przede wszystkim!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Jeśli spodobal Ci sie moj blog to dodaj go do obserwowanych. Pozdrawiam, FitHealthyLife

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka