Witam Was serdecznie. Jak wam mija weekend? Ja dzisiaj wcześnie rano byłam na pobieraniu krwi, więc jestem troszeczkę niewyspana, mimo że wczoraj poszłam wcześnie spać. Dzisiaj będę się także uczyła do sprawdzianu z historii i języka niemieckiego. Ponadto odkrywał moje nowe uzależnienie, a mianowicie wędzonego łososia, którego uwielbiam w każdej postaci. Pamiętacie mój wczorajszy o Jodze. Dzisiaj także będzie o podręczniku do jogi, niestety w nieco gorszej odsłonie. Jest to książka Andre van Lysebeth i jak zwykle pochodzi z miejskiej biblioteki. Jest nieco tańsza od poprzedniej, ponieważ kosztuje niecałe siedemnaście złotych. Mam nadzieję, że nie przerazicie się moich palców. :)
Ten podręcznik jest dużo, dużo mniejszy od wczorajszej książki, ale również jest grubszy. Jest napisany fajną czcionką, a karki są normalne, nieśliskie, czyli takie jakie lubię najbardziej. Na początek jest kilka słów od oddychaniu, jakie są rodzaje i jak powinniśmy oddychać. Później są pokazane różne pozycje, niestety nie znalazłam "wschodu słońca", a szkoda. Asany ukazane są na niestety szarobiałych zdjęciach, wolałabym aby fotografie były kolorowe. Jakoś kłują mnie w oczy wytłumaczone najczęstsze błędy. Również jestem przeciwna wiadomości, że katar można wyleczyć prawidłowym oddychaniem. Podobają mi się natomiast ćwiczenia rekreacyjne i rozciągające. Czy kupiłabym ten poradnik? Niestety, ale nie. Jest tyle ciekawszych propozycji w księgarniach. Pewnie też szybko o niej zapomnę. A Wy czytałyście ją? A może polecacie coś innego? Pozdrawiam FitHealthylife :)
Hej hej,
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za miłe komentarze, niestety przyczepiasz w nich link do Twojego bloga a ja takiej reklamy nie uznaję, bardzo proszę więcej go nie przyczepiaj bo będę zmuszona zablokować możliwość komentowania a tego bym chciała uniknąć :( pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za taką zmianę :) bezreklamowe, super komentarze sprawiają mi bardzo dużo przyjemności :) pozdrawiam i czekam na Twój kolejny wpis :)
UsuńTeż jestem bardzo wdzięczna za komentarze ale również wolałabym żeby były bez linka do bloga :) Po prostu takie się lepiej czyta i nie rażą w oczy a jak ktoś będzie chciał poznać Twojego bloga bo spodoba mu się Twój komentarz - na pewno kliknie w Twój profil i Cię znajdzie :) Pozdrawiam!
Usuńniestety jogi nigdy nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńtwojego bloga znalazłam na Vinted :) Pozdrawiam!
Właśnie przeglądam najciekawsze książki o jodze i powiem Ci że fajna wydaje mi się też "Joga światłem życia" :)
OdpowiedzUsuńĆwiczę regularnie - uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńzło zło zło... ale wędzonego łososia to bym pojadła ^^
OdpowiedzUsuń